Sezon wiosna-lato 2023: „heroin chic” znowu na topie


Doniesienia o powrocie mody na bardzo szczupłą sylwetkę wyjątkowo mnie dobijają. Jak możemy nadal sprowadzać ciała jedynie do trendu? Jasne, fajnie jest założyć dżinsy z lat 90. i biegać z analogowym aparatem, ale czy naprawdę chcemy wrócić do świadomości sprzed ponad 30 lat?

Siedzę na podłodze łazienki w środku nocy z głową zwieszoną nad otwartą klapą sedesu i szczoteczką do zębów wciśniętą do gardła. To właśnie tutaj klęka moja samoocena. Tu czuję, że zjedzona 15 minut wcześniej paczka chipsów była jednym z największych błędów mojego życia. W głowie mam te wszystkie idealne dziewczyny z Instagrama, choć przecież wiem, że świat nie wygląda jak u ich na zdjęciach. Doskonale rozumiem, jak działają media społecznościowe. Ale co z tego? „It girls” na pewno żyją lepiej niż ja. Zdrowiej jedzą, częściej ćwiczą, wcześniej wstają, więcej pracują. Nigdy nie będę jak one. Właśnie w tym momencie przegrywam z wyrzutami sumienia. O trzeciej w nocy poczucie winy bierze górę. Poddaję się. Wstaję, myję szczoteczkę, przepłukuję usta, wycieram łzy. I nadal czuję się tak samo żałośnie, jak przed wejściem do łazienki.

Jeśli taki opis nie wywołuje w was większych emocji, macie szczęście. Zaliczacie się do radosnej grupy, która nigdy nie doświadczyła zaburzeń odżywania. Chyba coraz śmielej można stwierdzić, że grono takich szczęściarzy jest dość małe. Wszystkie doniesienia ze świata nauki dotyczące odżywiania jasno wskazują, że mamy problem. Co godzinę około jedna osoba umiera w bezpośrednim wyniku zaburzeń odżywiania. To dramatycznie szybko rosnący problem.

Tymczasem, proszę państwa, oto przed wami wielki powrót ikony lat 90. - heroin chic. Nie umiem ukryć swojego zażenowania związanego z tym rewelacyjnym tworem. Już sama nazwa mówi całkiem sporo, bo heroina nie pojawia się tutaj przypadkowo. Typowy wygląd osoby nadużywającej narkotyków to skrajnie wychudzona sylwetka, bardzo blada skóra i mocne cienie pod oczami. Właśnie te cechy składają się na ideał tamtych lat, którego uosobieniem była Kate Moss. Supermodelka nałogowo paląca papierosy, nadużywającą alkoholu i uzależniona od narkotyków (przez co kilkukrotnie lądowała na odwyku). Ach, co za cudowny wzór tamtego pokolenia.

Mamy rok 2023 i zamiast czerpać z osiągnięć ruchu body positivity, wolimy się cofnąć do jednego z chyba najbardziej toksycznych standardów wyglądu. Rolę ikony przejmuje Bella Hadid, modelka, która jako jedna z pierwszych dołączyła do nowej fali drastycznie chudnących (nie żeby kiedykolwiek była w ogóle gruba). Co prawda, nie ma tutaj już mowy o używkach, a raczej wręcz przeciwnie. Nowym guru jest ekstremalnie zdrowy styl życia. Nie wiem tylko, czy słowa „ekstremalnie” i „zdrowy” nie wykluczają siebie nawzajem. Historia zatoczyła więc koło. Siostra Kate Moss obecnie przebywa na odwyku i leczy swoje uzależnienie od kokainy. Czyli niby coś tam się zmieniło, a jednak wszystko po staremu.

Jest mi zwyczajnie przykro. Media społecznościowe same w sobie przyczyniają się do rozwoju różnych zaburzeń wśród nastolatków. Dorastające dziewczyny nigdy nie mają łatwo. Dlaczego dorosłe kobiety nie mogą chociaż trochę im pomóc? Przecież mamy możliwość wykreowania dziecięcej rzeczywistości na taką, gdzie pojawi się więcej akceptacji i zrozumienia. Moim marzeniem jest wyciągnięcie wniosków z błędów przeszłości i stworzenie takiej przyszłości, żeby dziewczynki (i nie tylko one) mogły czuć się pewniej. Tak, aby kolejne pokolenia dojrzewały bez poczucia wstydu. Postawmy na miłość do siebie, niezależnie od wyglądu. A ten obrzydliwy trend zostawmy tam, gdzie jego miejsce - w przeszłości.

Oliwia DZIEMIANOWSKA

Na pierwszym planie grafiki znajdują się trzy modelki: Bella Hadid, Kate Moss oraz trzecia modelka posiadająca ,,heroin chic".  Wszystkie ubrane są na czarno oraz wszystkie mają poważny wyraz twarzy. Jako ich cienie ukazana jest grafika, czyli biało czarne kropki wystająca z ich ram. Modelka po lewej stronie jest w pozycji stojącej, podobnie jak Bella Hadid ukazana na środku grafiki, natomiast Kate Moss usytuowana w prawej części jest w pozycji siędzącej z jej lewą ręką na twarzy charakterystycznie podciągając sobie skórę do góry. Ich postacie są przedstawione w czarno- białych barwach. Na drugim planie widnieją napisy dopasowane do artykułu, między innymi: Heroin chic, body positive, czy zaburzenia odżywiania. Znajdują się one pod osłoną gradientu w kolorze żółto- pomarańczowym. Na 3 planie widnieją zdjęcia modelek, głównie ich ciał w czarno- białej odsłonie