Zabijamy konie, by krzywdzić krowy. Co z nami nie tak?


Islandia, Argentyna, Holandia, Czechy, Urugwaj. Państwa te łączy niewiele, jednak są bazą do zrozumienia jednej z najgorszych moralnie praktyk z zakresu naruszania praw zwierząt. Szkodliwy jest cel, skutek, proces i motywacja. Mowa o pozyskiwaniu niezbyt medialnej nazwą surowicy gonadotropiny.

Materiał powstał we współpracy z Green REV Institute.

Od kiedy człowiek ograniczył koczowniczy tryb życia, dąży stale do unowocześniania i zwiększania wydajności produkcji żywności. Płodozmian, narzędzia rolne czy zaprzęgnięcie zwierząt do pracy to klasyki przychodzące na myśl od razu. W dalszych epokach pojawiły się maszyny parowe, spalinowe, nawozy sztuczne i środki ochrony roślin. Metody te pozwalały na postęp techniczny, podnoszenie standardu życia i dźwiganie z głodu i ubóstwa kolejne rzesze ludzi. W pewnym momencie nasza cywilizacja dostrzegła, że najprościej i najszybciej można rozwijać się, wykorzystując inne gatunki zwierząt.

Fermy krwi

PMSG/eCG to skrót określający surowicę gonadotropiny-hormonu odpowiadającego za pobudzanie u ssaków gonad, czyli jąder i jajników. U ludzi pełni on podobną funkcję, co u pozostałych ssaków, w tym krów i świń. Konieczny jest on do prawidłowej prokreacji, w tym nieskrępowanego rozwoju płodu. W przemysłowym rolnictwie podaje się go ciężarnym krowom i świniom, aby przyspieszać i synchronizować porody przy sztucznie wywołanych ciążach. Samo w sobie brzmi to odrażająco i skrajnie nienaturalnie  jako cały proces, jednak to nie koniec historii. Hormon ten trzeba przecież najpierw pozyskać. Pomimo dostępności syntetycznych zamienników wciąż popularną praktyką jest prowadzenie tzw. blood farms, czyli zgodnie z nazwą ferm krwi. Są to miejsca, w których na niewielkim obszarze zgromadzonych jest kilkadziesiąt klaczy naganianych i podgryzanych przez psy pasterskie. Najczęściej ustawiane są one w kolejce do boksu, w którym przeprowadzany jest proces upuszczania krwi będącej źródłem PMSG. Dokonywane jest to często bez nadzoru weterynaryjnego i zachowania standardów etycznych. Podczas jednego upuszczenia pozyskuje się do 5 litrów krwi, co przy powtarzalności procesu oznacza nawet 40 litrów odebranych każdej klaczy. Wszystko to dzieje się w skrajnie niehigienicznych i niehumanitarnych warunkach odbierających zwierzętom podmiotowość i zadając niewyobrażalną ilość cierpienia. Aby dokonać pobrania, klacze są sztucznie zapładniane, a następnie płód zwierzęcia jest usuwany, aby powtórzyć cykl przynajmniej dwa razy w roku.

Rajska wyspa

Islandia kojarzy się najczęściej z wodospadami, cudownymi krajobrazami, a także wolno pasącymi się końmi i owcami. W medialnych obrazkach widzimy jeszcze wulkany, niewielkie osady i rybackie kutry na wybrzeżu. W skrócie miejsce idealne, niezmącony spokój. Jednak jak każdy kraj, Islandia także ma swoją ciemną stronę, o której informacji próżno szukać w przewodnikach turystycznych. Organizacja Animal Welfare Foundation przeprowadziła śledztwo ukazujące kulisy islandzkich farm krwi. Udowodniła, że na wyspie znajduje się przynajmniej 119 farm krwi, w których znajduje się około 5000 koni. Objeżdżając kilkadziesiąt zakładów, Fundacja unaoczniła panujące tam cierpienie i wyzysk. Regularne bicie deskami, biczowanie, szarpanie przez psy pasterskie i uwiązywanie w bolesnych dla koni pozycjach to codzienność blood farms. Nierzadko konie wpadają tam w panikę, raniąc się o skonstruowane prowizorycznie boksy, a także tratują wzajemnie w popłochu przed ludźmi i psami. Połamane kończyny i utykające zwierzęta zdarzają się dość często. Śledztwo wykazało także, że podczas procesu umiera do 30% koni, które nie wytrzymują panujących tam warunków, lub wysyłane są do rzeźni, jeśli nie są już w stanie zachodzić w ciążę.

Tuż obok nas

W 2019 roku odkryto, że w niemieckiej Turyngii także produkowany jest hormon PMSG. Kiedy Animal Welfare Foundation zwróciła się do władz centralnych z prośbą o komentarz, napłynęła odpowiedź, że praktyka ta powinna być traktowana jako eksperyment na zwierzętach, a więc obwarowana silnymi restrykcjami. Innego zdania były jednak władze Turyngii, które są w tej sprawie decyzyjne. Dopiero po opinii naukowej niezależnego eksperta, który uznał, że pozyskiwanie PMSG nosi wszelkie znamiona eksperymentu na zwierzętach, władze landowe zmieniły zdanie. Nie zatrzymało to jednak procesu krzywdzenia koni, na który producent otrzymał od władz landowych zezwolenie. W dniu 20 października 2021 r. Parlament Europejski przyjął znaczną większością głosów rezolucję w sprawie strategii “Od pola do stołu” na rzecz sprawiedliwego, zdrowego i przyjaznego dla środowiska systemu żywnościowego. Rezolucja zawiera akapit dotyczący importu/produkcji PMSG:

„Parlament Europejski, przypomina, że doświadczenia na zwierzętach, które nie są niezbędne, nie powinny mieć miejsca w łańcuchu żywnościowym, ponieważ Dyrektywa 2010/63/UE zakazuje zastąpienie i ograniczenie wykorzystywania zwierząt w procedurach; wzywa Komisję i państwa członkowskie do zaprzestania importu i krajowej produkcji gonadotropiny surowiczej klaczy ciężarnych (PMSG), którą pozyskuje się z krwi ciężarnych klaczy, które są systematycznie zapładniane i narażone na pobieranie krwi, co wiąże się z kwestiami zdrowia i dobrostanu”

Absurdalny łańcuch dostaw

Poza Europą proceder ten prowadzony jest bez żadnego skrępowania i z przyzwoleniem taryf handlowych Unii Europejskiej. W Urugwaju i Argentynie ponad 10 000 klaczy poddawanych jest podobnej do islandzkiej procedurze,  a efekt ich wyzysku zasila europejski przemysł mięsno-mleczarski. Rządy tych krajów nie interweniują, a ten urugwajski subsydiuje wręcz część farm. Podsumujmy zatem fakty. Jako gatunek sztucznie zapładniamy konie, zamykając je w ścisku i niebotycznie krzywdząc. Następnie upuszczamy im krew, doprowadzając często do aborcji sztucznie stworzonej ciąży. Ładujemy tę krew na statki zasilane paliwami kopalnymi, aby wysłać ją na drugi koniec świata. Z krwi pobieramy jedynie hormon, który możemy uzyskać syntetycznie, a następnie podajemy go świniom i krowom, owcom, aby szybciej rodziły następne świnie i krowy, które wykorzystamy, skrzywdzimy i zjemy. Tak, mamy 2022 rok.

Sprawa polska

28 października 2021 roku poseł Tomasz Aniśko wystosował do Ministra Zdrowia interpelację ws. pozyskiwania i dopuszczania do obrotu preparatów z PMSG w Polsce. W odpowiedzi czytamy, że produkty te są dopuszczone do użytku na terenie RP, a sam hormon wchodzący w ich skład pozyskiwany jest w Holandii, Islandii, Czechach i Argentynie. Dzięki wnioskowi o dostęp do informacji publicznej Green REV Intitute do Ministerstwa Rolnictwa wiemy natomiast, że roczne zużycie PMSG w Polsce wyniosła w 2020 r. 28,08 kg. Jest to o tyle interesujące, że roczna produkcja wszystkich ferm śmierci na Islandii wynosi około kilograma.

Rozwiązanie problemu

Produkcja PMSG ma wiele cech wspólnych z innymi procesami wykorzystującymi zwierzęta. Wspiera ją wielki biznes lobbujący u władz publicznych za brakiem zmian w tym zakresie,  a przed opinią publiczną jest ukrywany lub przedstawiany w kłamliwy sposób. Metody walki z nim także wydają się tożsame. Najprostsze jednostkowo i jednocześnie najtrudniejsze pod kątem skali jest zaprzestanie dotowania firm produkujących mięso, nabiał i jaja poprzez zaprzestanie konsumpcji. Oczywiście zadziałać może to jedynie w przypadku masowego odejścia od spożywania tych produktów przez społeczeństwa bogatej północy, warto stać na czele zmiany. Warto także być świadomym. Powstał krótki film z najważniejszymi informacjami dot. ferm krwi ukazujący wspomnianą wcześniej przemoc wobec zwierząt i sam proceder upuszczania krwi w islandzkich zakładach. Jak zawsze w tego typu sprawach można wspierać organizacje, które starają się docierać do władz publicznych, mediów i ogółu społeczeństwa. W przypadku PMSG Animal Welfare Organisation stoi na czele walki o lepsze jutro klaczy i tzw. zwierząt hodowlanych. 

Kacper NOWICKI

Źródła:

https://grapevine.is/news/2021/11/23/video-animal-welfare-foundation-issues-scathing-report-on-icelandic-blood-farms/

https://www.animal-welfare-foundation.org/service/dossiers/production-of-pmsg-in-south-america

https://grapevine.is/news/2021/12/13/authorities-likely-to-reach-decision-on-blood-farms-before-christmas/ 

https://icelandmonitor.mbl.is/news/news/2021/12/13/biotech_firm_plans_to_increase_monitoring_of_blood_/